Jeśli ktoś czytał książkę, nie zawiedzie się, oglądając ten film. To wersja wierniejsza powieści od ekranizacji z 2015 roku. Wspaniałe kreacje głównych bohaterów, zwłaszcza Gabriela. Zdecydowanie polecam!
Właśnie skończyłam oglądać obie wersje - najpierw z 2015 roku i zaraz po niej tę z 1998.
Aktorsko starsza jest na pewno lepsza - cała czwórka głównych bohaterów po prostu świetnie zagrana (Troy i Gabriel bez porównania - w nowej wersji zupełnie mnie nie przekonali). Właściwie tylko Michael Sheen ratuje nowszą wersję (bdb rola), a tutaj nawet postacie drugoplanowe są dobrze odegrane.
Oczywiście, ten film trwa prawie 4 godziny, czyli 2 razy tyle co ten z 2015 roku, ale to jedyny powód, że losy bohaterów bardziej wciągają.
Polecam!